Ela: Cześć! Miło mi Was widzieć! Zobaczyłam Wasz post na Facebooku i byłam w ogromnym szoku! Niesamowicie zaskoczyła mnie inicjatywa, której się podjęliście – bluzy z niezwykłym napisem! Jak to się wszystko zaczęło?!
Donata: Zaczęło się od Franciszka Blachnickiego, a konkretniej od wspólnego rozważania konferencji o Namiocie Spotkania. Mocno zainspirowani postanowiliśmy „wziąć i coś zrobić”!
Po głowie chodził nam produkt, który będzie praktyczny, unikatowy i personalny. Padło na bluzy… umówmy się, kto nie potrzebuje fajnej bluzy? A co jeśli na takiej bluzie widniałby minimalistyczny, nieoczywisty napis, który niesie za sobą głębokie przesłanie? To jest to!
Projekt jednogłośnie został zaakceptowany!
Ks. Mateusz: Tak, dokładnie, bluzy były wspólnym pomysłem. Zastanawialiśmy się, jak można podziałać, podzielić się naszymi talentami i chęcią działania. Bluzy są czymś na topie, dużo ludzi lubi je nosić. Stwierdziliśmy, że potrzeba czegoś, co będzie ładne, katolickie i nie będzie wstydu w tym pokazać się na mieście.
E: O, jasne! Zdecydowanie unikatowy produkt. A powiedzcie mi, o co chodzi z tym napisem? Dlaczego akurat „sam na Sam?
Ks. Mateusz: „sam na Sam” to słowa ojca Franciszka, które nas poruszyły podczas rozważania Słowa w naszej wspólnocie. Często brakuje tego sam na Sam z Bogiem. I hasło na bluzie ma nam przypominać, że Bóg na nas czeka i chce się z nami spotkać.
D: Ponadto „sam na Sam” to modlitwa. Każdy ma osobistą i niepowtarzalną relację z Bogiem. O relacje dbamy w rozmowie, we wzajemnym słuchaniu, wpatrywaniu, trwaniu i przeżywaniu obecności, bo wtedy jest autentycznie, tak prawdziwie blisko! Bóg pragnie naszego sam na Sam.
E: Rzeczywiście, hasło choć krótkie to niezwykle wymowne. Ja bym powiedziała, że noszenie takiej bluzy może być nawet taką „Ewangelizacją”, bo przyciąga od razu uwagę drugiego!
Ciekawi mnie jeszcze sposób „tworzenia” waszego produktu – jeśli tak to mogę nazwać. Jeśli dobrze rozumiem to należy przynieść do Was bluzę i Wy zrobicie z niej to cudo, które widzimy na zdjęciach…
Ks. Mateusz: Tak, mamy w szafach masę ciuchów, które leżą. Uznaliśmy więc, że nie potrzeba kolejnego nowego produktu, ale może warto dać drugie życie temu co mamy już u siebie.
D: Po pierwsze bluza osobiście wybrana jest taka, jaka ma być, pasuje kolorem i rozmiarem bezdyskusyjnie. Po drugie właśnie taka idealna bluza może już znajdować się w czyjejś szafie, więc po co kolejna?! Chcemy być w ten sposób bardziej „zieloni”, przyjaźni środowisku, ale też mniej uciążliwi dla portfela.
Ks. Mateusz: Tak, dla nas to również cięcie kosztów. 😉
D: Jak to działa?
-> Bluzę nową lub używaną dostarczasz nam osobiście lub przez wysyłkę na adres: Parafia św. Jadwigi Śląskiej Szopienice, pl. Powstańców Śląskich 3, 40-377 Katowice. Paczkomat: KAT24A, Wiosny Ludów 11, Katowice 40-374
-> Odbierasz zapakowaną bluzę z wyhaftowanym napisem i krzyżykiem pod tym samym adresem.
E: Jestem pod ogromnym wrażeniem! Te bluzy to bezsprzecznie niepowtarzalny pomysł! Mieliście już wcześniej jakieś projekty jako diakonia? A może jakieś nowe plany?
Ks. Mateusz: Naszym pierwszym projektem były instrukcje do namiotu spotkania. Pojawiły się na rekolekcjach. Są uproszczone, przejrzyste, czytelne i po prostu miłe dla oka. Jeśli chodzi o przyszłość to pomysłów jest dużo, ale to na spokojnie – wszystko w swoim czasie!
D: Zawsze staramy się obgadać i przemodlić nowe pomysły. Do wszystkiego potrzeba zapału, ale też konkretnego planu działania, który dojrzewa z czasem. My także dojrzewamy przede wszystkim w Słowie Bożym, które ufamy, że nami kieruje. Kolejnym etapem jest praca, jak tylko nasze owoce dojrzeją, damy znać!
E: Brzmicie naprawdę tajemniczo! Z niecierpliwością będę wyczekiwać Waszych projektów! Powiedzcie jeszcze tylko, kto może dołączyć do Diakonii Słowa? Gdzie Was znaleźć?
Ks. Mateusz: Jeśli kochasz słowo Boże i chcesz się nim dzielić, ale masz też pomysły lub chcesz pomóc aby Słowo w bardziej przystępnej formie trafiało do ludzi to Diakonia Słowa jest miejscem dla ciebie! Przyjdź i spróbuj! Spotykamy się w ostatnie środy miesiąca na Różyckiego o 19:00.