24 sierpnia ewangelizowaliśmy na ulicy Stawowej w Katowicach. Dzielimy się naszymi świadectwami:
Ania: Moje dzisiejsze wyjście na ulicę do końca stało pod znakiem zapytania, ale dzięki temu Pan Jezus pokazał mi po raz kolejny, że o wszystko się troszczy. Kiedy ja Mu daję moje minimum, On daje mi nieskończenie więcej niż, to czego ja mogę oczekiwać. Dzisiaj dałam Mu mój trud wyjścia, a dostałam wiele cennych rozmów i mocne doświadczenie „nieprzypadkowości” osób, z którymi dziś rozmawialiśmy. Chwała Panu!
Mateusz M.: Bóg przeważnie ujawnia się w danym dniu przez sytuacje poza rutynowe, niespodziewane. Tak też zaczął się ten dzień. Mimo, że nie jestem ministrantem, zaraz po wyjściu z konfesjonału poproszono mnie o służbę przy ołtarzu. Dzień rozpoczął się i skończył służbą. Po 2 godzinach od Eucharystii, podczas ewangelizacji, czułem Boga w swoim sercu, wiedziałem co mam mówić, na której części mojego świadectwa się skupić. Najbardziej poruszającym dla mnie spotkaniem, było spotkanie przy kawie, wraz z dwoma osobami, kiedy wymienialiśmy swoje doświadczenia, poglądy, dzieliliśmy się swoim życiem. Niewysłowioną radość daje dawanie siebie innym, dzielenie się z drugim człowiekiem, ale też słuchanie jego historii życia, mimo tego, że nie każda jest łatwa.
Dominik: Coraz mocniej doświadczam intensywności Bożego działania, potrzeby i radości z wychodzenia na ulicę. Dziś spotkaliśmy kilkoro osób, które miały trudne doświadczenia związane z byciem we wspólnocie. Były to różnego rodzaju zranienia. Niezwykłe, że była to mniej więcej połowa z napotkanych osób. To pokazuje jak ważną rolę mamy do odegrania jako odpowiedzialni i animatorzy. Ponosimy ogromną odpowiedzialność za formowane przez nas osoby. Musimy unikać hermetyczności. Wspólnota, która nie wychodzi na zewnątrz ulega rozkładowi. To wielkie zadanie. Chwała Panu za ten niezwykle owocny czas!
Diakonia Ewangelizacji
www.dde.katowice.pl