Animator na szlaku

 Ostatni drogowskaz, ostatni krok. Dziesiąty zjazd Szkoły Animatora 2019-2021 odbył się w iście wędrówkowym, górskim klimacie.

 Kiedy coś się kończy, następuje czas podsumowań. Szkoła Animatora to dwuletnia droga, którą przemierza wielu oazowiczów. Jest niczym górski szlak, oznakowany, by nie zboczyć z drogi. Przyjrzyjmy się zatem najpierw, co oznacza słowo szlak. W słowniku Doroszewskiego, pośród kilku różnych definicji, czytamy, że jest to droga wydeptana lub wyjeżdżona, ale jest to też „droga, którą ktoś przebył lub ma przebyć”. Spróbujmy odnieść to i dosłownie, i w przenośni do SA i ostatniego zjazdu.

 Co Szkoła Animatora ma wspólnego ze szlakiem górskim? Tak jak szlak ma doprowadzić podróżującego do celu za pomocą odpowiednich oznaczeń, tak Szkoła Animatora opiera się na podążaniu drogą oznaczoną przez dziesięć drogowskazów ku dojrzałości chrześcijańskiej, a każdy z nich opatrzony jest dokumentami Kościoła. Tak więc Szkoła Animatora to szlak dla animatora, na którym po raz kolejny przemierza i zgłębia treści deuterokatechumenatu.

 Krok po kroku, uczestnicy Szkoły Animatora dotarli do ostatniego zjazdu. Po spotkaniach w grupach animatorzy wyszli na szlak, a celem wędrówki, tradycyjnie, był Soszów. Po powrocie rozpoczęły się przygotowania do Agapy. Dom Formacyjny w Wiśle-Jaworniku wypełnił się drogowskazami – tymi górskimi oraz tymi ku dojrzałości chrześcijańskiej.

 Świętowanie wspólnoty rozpoczęło się uroczystą Eucharystią, po której wszyscy przyodziali się w swoje górskie stroje. Część gastronomiczna Agapy miała swój początek na podwórku: były: ognisko, kwaśnica, kiełbaski i wiele innych łakoci. Potem odbyła się Gala Złotych Czekanów, czyli czas podsumowań i podziękowań, a następnie na stołach pojawiły się słodkości i słone przekąski. Agapa zakończyła się modlitwą w kaplicy. W niedzielę natomiast animatorzy podzielili się świadectwem przeżywania Szkoły Animatora.

 Tak zakończył się dwuletni cykl spotkań, ale czy to jest koniec wędrówki? Ależ skąd! To dopiero początek nowej drogi – drogi służby i bycia w Ruchu. Niech drogowskazy nadal prowadzą ku dalszemu poznawaniu Kościoła, zgłębianiu wiary i pogłębianiu wiary z Chrystusem. Na pewno spotkamy się jeszcze na niejednym szlaku!

 Jak podsumowali swoje przeżywanie SA animatorzy w niej uczestniczący? Podzielili się swoimi krótkimi świadectwami. Zapraszamy do lektury!

„Te dwa lata to była dla mnie piękna podróż przez Słowo Boże, dokumenty Kościoła i myśli Franciszka Blachnickiego. Szczególnie w czasie pandemii wspólnota SA dawała mi pole do ciągłego wzrostu. Nie mogę zliczyć, ile się tutaj nauczyłam.”

Martyna Kurzyca

„Dwa lata Szkoły Animatora były dla mnie pięknym czasem wzrostu w charyzmacie Ruchu Światło-Życie. Pomagały mi w tym dokumenty Kościoła, encykliki, adhortacje oraz oczywiście Słowo Boże. Nie był to łatwy czas, ze względu na pandemię kilka zjazdów odbyło się online. Dzięki temu doświadczeniu Szkoła Animatora przeniknęła moje codzienne życie.”

Natalia Jaworska

„Szkoła Animatora to dla mnie szkoła nieustannego wzrostu i rozwoju. Szkoła uczniów Chrystusa, którzy chcą czegoś więcej. Szkoła Służby i miłości, w której każdy jest inny, ale wszyscy tworzą jedną wspólnotę w Duchu Świętym.”

Natalia Toś

„Szkoła Animatora była dla mnie czasem formacji i poznawania siebie na drodze Ruchu Światło-Życie. Była także czasem mojego wzrostu duchowego oraz nieustannym przekonywaniem się o tym, że Oaza jest moim miejscem.

Jestem Panu Bogu wdzięczna za te 2 lata, za świadectwa uczestników i całej diakonii, a przede wszystkim Jego obecność i wsparcie”

Ola Sołowczuk

„Szkoła Animatora była dla mnie drogą, na którą skierował mnie Bóg, żeby poprowadzić mnie i ukształtować w konkretnym momencie mojego życia. Amen.”

Robert

„Szkoła animatora to naprawdę owocny czas pełen przemyśleń i dobrych relacji. Dzięki służbie przy ołtarzu na nowo zakochałem się w Eucharystii, a czytając lektury, poznałem i zafascynowałem się myślami i naukami czterech papieży, z których to bił ogrom Ducha i jedność.”

„Szkoła Animatora była dla mnie szkołą pokonywania swoich barier i czasem uczenia się pokory, odkrywania siebie i docierania do swojej tożsamości świadka Jezusa Chrystusa.”

„Takie moje mini świadectwo. Ogólnie to było moje 3 jak nie 4 podejście do SA. Cieszę się, że udało mi się dotrwać do końca, pomimo pandemii i innych szaleństw, które miałem w tym czasie. Czuję jednak że to nie koniec. Nie koniec mojej posługi, choć teraz nie posługuję. Wiem, że jeszcze nie raz będę robił coś dla Ruchu i prawdopodobnie wrócę do czynnej (regularnej) służby. Czas ten przede wszystkim pokazał mi, że moje miejsce jest w Ruchu. I gdy nie działam aktywnie w nim, ewidentnie czegoś brakuje mi w życiu. SA dała mi wspólnotę, której mi brakowało od czasu studiów. Możliwość zaangażowania się, podzielenia się z wami tym, w czym Ruch mnie wykształcił, co mi dał. Dziękuję wam i Bogu za ten czas! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy. Amen.”

Darek

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 


 

 

 

Maj 2024

9 maj

Cały dzień
Rozpoczęcie Dni Modlitw do Ducha Świętego w intencji OŻK

11 maj

Cały dzień
29. Międzynarodowe Spotkanie Ruchu Światło-Życie „Parresia” Online
Krąg Diecezjalny – wybory nowej pary diecezjalnej